Physical Address

304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Dlaczego powinienem znać swoje dochody?

💸 Wyobraź sobie, że jesteś kapitanem statku. Fajnie, nie? A teraz uważaj. Nie wiesz, ile masz paliwa, ani dokąd płyniesz. No więc niby płyniesz – ale dokąd? Jak długo będzie działać silnik? Czy na horyzoncie jest wyspa wakacyjna czy może wyspa „zupki chińskie przez 3 tygodnie”? Brzmi znajomo? Nawet jeżeli nie i to dla Ciebie abstrakcja, to z zarządzaniem finansami jest podobnie – powinniśmy znać swoje dochody, właśnie dlatego, aby nie nawigować po omacku.

🧐 „Ale ja mniej więcej wiem, ile zarabiam…” da się często usłyszeć, gdy uczymy kogoś oszczędzania. Niestety, mniej więcej to możemy wiedzieć, ile było mleka w lodówce tydzień temu. Finanse jednak, to inna sprawa. Tu „mniej więcej” nie działa. Aby sprawnie poruszać się w świecie oszczędzania i pomnażania pieniędzy musimy dokładnie znać nasze dochody. To jeden z fundamentów. Tymczasem zaskakująco dużo osób nie wie dokładnie, ile wpływa na ich konto. Czasem dlatego, że dochody są nieregularne, czasem dlatego, że „i tak wszystko idzie na życie”, czasem dlatego, że “komu to potrzebne?”. Pamiętaj proszę jednak, że bez tej wiedzy jesteśmy skazani na porażkę. Bo jak masz zarządzać pieniędzmi, skoro nie wiesz, ile ich masz?

🧠 Jak zacząć?
Nie musisz od razu robić tabelki jak w Excelowym muzeum. Wystarczy wziąć kartę, ołówek i… :

  • Spisać wszystkie źródła dochodu: pensja, premie, zlecenia, zwroty podatkowe, magiczne 50 zł od babci, słowem każda kwota, która “wpływa na twoje konto”,
  • Policzyć, ile to daje miesięcznie. Zsumuj wszystko i już.
  • Jeżeli masz nieregularne wpływy, to jeszcze ważniejsze, żebyś wiedział, co i kiedy wpływa. W nieregularnych dochodach kluczowa jest średnia z kilku miesięcy – pozwala ogarnąć, ile naprawdę masz do dyspozycji i kiedy warto być ostrożniejszym.

I już. Brawo! Popatrz na tą sumę i… pogratuluj sobie, bo to Ty jesteś sprawcą tej kwoty. W chwili obecnej nie ma znaczenia, czy jest to suma duża, czy mała.

Znać swoje dochody to jak znać swoją supermoc.
Nie chodzi o to, żeby wszystko liczyć co do grosza i chodzić z kalkulatorem w kieszeni (choć kto chce – śmiało!). Chodzi o świadomość. Bo ta jest pierwszym krokiem do lepszych decyzji, większych oszczędności i spokojniejszego życia.

Pomyśl o sobie z przyszłości. Wyobraź sobie siebie dziękującego Tobie za jakiś czas będąc na wakacjach, kupując sobie i swojej rodzinie mieszkanie lub dom albo po prostu za spokój finansowy, które ogarnąłeś właśnie dzięki m.in. temu małemu krokowi. Brawo Oszczędniaku! Tak trzymaj.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *